Jak zorganizować tanio wyjazd do Tajlandii?

maja 08, 2018

To była podróż mojego życia… Kiedy byłam na miejscu, nie mogłam uwierzyć, że właśnie spełnia się moje największe marzenie. Gdyby ktoś mi powiedział kilka miesięcy temu, że jeszcze w tym roku odwiedzę Tajlandię, o której śniłam od dawna i z ogromnym zaciekawieniem śledziłam blogi oraz vlogi podróżnicze, to na pewno stwierdziłabym, że to żart! 


Zawsze chciałam podróżować, ale miałam jakieś skryte obawy lub nie mogłam znaleźć towarzystwa do wyprawy, bo a to praca, a  to studia i wiele innych obowiązków. Decyzja o wylocie pojawiła się całkiem spontanicznie. Klaudia, którą poznaliście na moich vlogach, napisała na swojej facebookowej tablicy: „Poszukujemy jednej osoby, która poleci z nami na Bali”. Bez większego namysłu napisałam, że bardzo chętnie. Za kilka miesięcy miałam obronę na studiach, a od 3 lat nie miałam prawdziwych wakacji. Stwierdziłam, że jest to świetna okazja, żeby odpocząć i zwiedzić w minimalnym stopniu Azję. Niestety po drodze ekipa się wyłamała, a loty kilkukrotnie podrożały. Nagle padła decyzja – Lecimy we dwie! Pasuje Ci Tajlandia?! Znalazłyśmy loty w cenie, która nas interesowała… a miesiąc później byłyśmy na miejscu.
1. Loty – Niestety nie jestem mistrzem okazji w tej kwestii. Jeszcze nie umiem szukać aż tak tanich lotów, jak moi niektórzy znajomi, ale nasz kosztował 2000 zł w dwie strony, co uznałyśmy za rozsądną kwotę jak za 10 000 km podróży (w jedną stronę)! Wybrałyśmy linie Emirates, ponieważ słyszałyśmy o nich wiele dobrego. Faktycznie warunki w samolocie były doskonałe – nawet nie wiem, kiedy ta podróż minęła. Serwowane posiłki były przepyszne, a przesiadki w Dubaju nie takie długie i do zniesienia :)


2. Nocleg – Nie miałyśmy za wiele czasu, bo w sumie 9 pełnych dni na miejscu, ale chciałyśmy zobaczyć jak najwięcej. Dlatego na 3 noce zatrzymałyśmy się w Bangkoku:
Rabutrii Village Inn & Plaza  – mieści się w samym centrum stolicy. Obok znajdziecie popularną ulicę imprezową Khao San Road oraz wiele świątyń i targów z jedzeniem. Nocleg rezerwowałyśmy na Booking.com (tutaj macie zniżkę- KLIK) i zapłaciłyśmy ok. 50 zł od osoby za dobę. Byłyśmy przekonane, że w cenie jest śniadanie, ale niestety rozczarowałyśmy się w tej kwestii na miejscu. Na dachu znajdował się basen z widokiem na Bangkok. 



A na 5 nocy na rajskiej wyspie Koh Chang (jeżeli chcecie dowiedzieć się, co zwiedzić na miejscu i jak dotrzeć tam najszybciej z Bangkoku, to czekajcie na kolejne wpisy, które niedługo się pojawią):
The Stage – Lepiej trafić nie mogłyśmy! Przepiękne domki z dwoma basenami. Za dobę płaciłyśmy ok. 55/60 zł od osoby, a w cenie miałyśmy wliczone już śniadanie. 



Kiedy mamy już nocleg i lot, to praktycznie jesteśmy już gotowi do wyprawy. Wystarczy teraz, że:
-Kupicie filtry do opalania (polecałabym powyżej 30, a nawet 50).


-Wymienicie złotówki na dolary + weźmiecie ze sobą ok. 1000 batów na taksówkę z lotniska + ewentualne jedzenie/picie. Na miejscu wszędzie wymienicie $ z lepszym przelicznikiem niż w Polsce, ale polecam zrobić to jednorazowo, ponieważ naliczana jest dodatkowa opłata ok. 20 zł za przewalutowanie.


-Nie kupujcie w Polsce specyfików na komary, ponieważ nie działają one na te tajskie :)


-Nie bierzcie za dużo rzeczy, tak jak ja! Na miejscu kupicie wszystko za kilka złotych, a nie warto targać zbędnych gadżetów.


-Przed wylotem wypiszcie sobie miejsca, które chcecie zwiedzić. Będzie Wam łatwiej wszystko na miejscu zorganizować. 

Najczęściej pytaliście mnie, jak dogadywałam się z Tajami i szczerze mówiąc, zazwyczaj na migi lub po angielsku. NIestety mało osób mówi tym językiem, ale spokojnie możecie dogadać się, chociażby wskazując palcem, o co Wam chodzi :) 


Ta podróż dodała mi mnóstwo odwagi i chęci do dalszych wypraw. Mogłabym o tym kraju pisać i pisać… dlatego przygotuję dla Was sporo wpisów o tej tematyce, żeby nic nie zaskoczyło Was na miejscu. Warto samemu podjąć się organizacji takiego wylotu, ponieważ w biurze podróży zapłacicie za to kilka razy więcej.


Zapraszam Was też na vlogi z podróży – KLIK

You Might Also Like

4 komentarze

  1. świetna wycieczka;)
    pozdrawiam serdecznie :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe zdjęcia. Zawsze marzyłam o podróży do Tajlandii, wiele słyszałam o tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe widoki! A Tajlandia z tego co wiem jest już coraz tańszym kursem więc wydaje się być, że jest coraz lepszym miejscem na wybranie kursu na lato :D Szkoda tylko, że post bez Ciebie na zdjęciach!
    Pozdrawiam serdecznie i więcej tego typu postów :)
    http://zoiomoda.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tajlandia jest bardzo przyjaznym krajem do podróżowania. Po dwóch latach mieszkania mogę szczerze polecić ten kraj do samotnej eksploracji. Podsyłam również mały przewodnik na pierwszy raz: https://4kilo.pl/tajlandia-praktyczny-przewodnik-cz-1/

    OdpowiedzUsuń