Łatwo jest przepaść podczas wyprzedaży w sklepach odzieżowych. Kiedyś kupowałam mnóstwo niepotrzebnych ubrań, które wisiały przez najbliższych kilka lat z metkami w szafie. Okazywało się, że rozmiar nie był mój, ale była ostatnia sztuka, którą koniecznie chciałam mieć lub kolorystyka nie pasowała do siebie i jak zwykle nie miałam w co się ubrać. Ten problem zna chyba każdy, nieważne ile rzeczy byśmy mieli w swojej szafie. Dlatego podczas wyprzedaży mam kilka trików, które zawsze stosuję.

W tym wpisie pojawił się puchowy płaszcz, który upolowałam na wyprzedażach za 90 zł. Wężowe buty, które chodziły za mną od dawna i ostatecznie udało mi się upolować je taniej o ponad 60%! Kolejnym łupem są kolczyki, których ostateczna cena wynosiła 20 zł.

MOJE TRIKI:

1) Wypisuję rzeczy, których brakuje mi w szafie i to je staram się upolować na wyprzedażach.

2) Skupiam się na odzieży, która wcześniej była o wiele droższa, np. płaszcze, skórzane kurtki itp. Ostatnio udało mi się upolować w Reserved skórzaną ramoneskę z kożuszkiem przecenioną z 600 zł na 150!

3) Nie kupuję na pierwszych wyprzedażach, tylko czekam na drugi lub trzeci etap przeceny.

4) Kupioną rzecz na spokojnie jeszcze mierzę kilka razy w domu i dopasowuję do reszty garderoby. Czasami w sklepie wydaje mi się, że bardzo potrzebuję danej sukienki, a po powrocie do domu okazuje się, że nie mam do niej ani butów, ani torebki, więc prawdopodobnie leżałaby tylko na półce.

5) Zaglądam do sklepów, do których normalnie nie wchodzę. To zazwyczaj tam można upolować największe perełki.

Fot. Rafał

buty-mango 

kurtka- zaraz ( tutaj znajdziecie sporo fajnych modeli -KLIK)
kolczyki-zara 

torebka- Louis Vuitton

golf-no name

spodnie-NA-KD mam dla Was zniżkę do tego sklepu -20% na hasło: ashplumplum20pl