Dlaczego kupowanie w lumpeksach to nie wstyd?
lipca 31, 2017
Wpisy lumpeksowe mają najwyższe statystyki na moim blogu i wiem, że Wasze zainteresowanie jest ogromne w tym temacie. Podsyłam Wam poprzednie posty:
1) Triki lumpeksowe (KLIK)
2) Co można kupić za 30 zł (KLIK)
3) Co można kupić za 50 zł (KLIK)
Niełatwo było mi się zebrać do zrobienia dla Was tego posta, ponieważ obecnie moje mieszkanie ma 20m2 i bardzo trudno mi znaleźć w nim skrawek miejsca do wykonania ciekawych zdjęć. W tym miesiącu nie poszalałam z zakupami, ponieważ staram się robić w 100% przemyślane zakupy. Wybieram tylko te najlepsze perełki, które wiem, że będę nosić bardzo często. Najczęściej niestety trzeba się nachodzić w wiele miejsc, aby upolować to, co ostatecznie zdecydujemy się kupić. W lipcu nie miałam za wiele czasu i weny na buszowanie w second handach. Wybrałam się tylko raz, będąc na wczasach w Szczecinie. Odwiedziłam 4 miejsca i ostatecznie do domu powróciłam z 4 łupami.
Często spotykam się z negatywnym odbiorem kupowania rzeczy w lumpeksie. Nawet nie wiecie, jaką radość sprawiają mi takie zakupy, a każdy wypad na "zakupy" dodaje adrenaliny i zaciekawienia – "Co tym razem uda mi się upolować?". W sieciówkach pojawia się wiele krótkotrwałych trendów, na które najzwyczajniej w świecie szkoda wydawać dużo pieniędzy. Wole je zaoszczędzić na inne przyjemności. Nie trzeba wydawać mnóstwo, aby dobrze wyglądać. Wystarczy mieć dobre oko i sporo wolnego czasu. Nie mam konkretnych dni, kiedy wybieram się do lumpeksów. Kiedy mijam jakiś, po prostu do niego wchodzę i zaglądam na działy, które najbardziej mnie interesują. Często dostaję mnóstwo komplementów o danej części garderoby i uwielbiam reakcje ludzi, którzy dowiadują się, że daną rzecz znalazłam w szmateksie za 5 zł!
Przechodząc do moich zdobyczy tego miesiąca:
1) Koszyk Escada (prawdopodobnie sprzedawany był razem z perfumami tej marki, jednak na tyle mi się spodobał, że postanowiłam go kupić). Akurat w tym lumpeksie (na bramie portowej obok sklepu Bunkier) tego dnia była dostawa i mimo że jest bardzo lekki, zapłaciłam za niego 18 zł. Jest bardzo malutki w porównaniu do moich innych koszyków. Skojarzył mi się z latem i wakacjami, więc koniecznie musiałam go mieć.
2) Sweterek Ralph Lauren – to już nie pierwszy, jaki udało mi się znaleźć w lumpeksie. Niestety nie zauważyłam, że posiada plamkę i będę starała się to usunąć domowym sposobem. Bardzo spodobało mi się połączenie kolorystyczne różu z granatem i cena 10 zł!
3) Sukienka w groszki H&M – od pewnego czasu widziałam podobne na Instagramie i w sieciówkach, ale nie do końca byłam przekonana, czy dobrze będzie wyglądała na mojej sylwetce. Cieszę się więc, że miałam okazję ją dorwać za 5 zł i coś czuję, że to będzie moja ulubiona sukienka lata 2017.
4) Koszula Zara z długim wiązanym paskiem w talii przyciągnęła mój wzrok od razu. Świetnie pasuje mi do garniturów lub eleganckich spodni. Bardzo spodobały mi się jej pasy i formalny krój. Kosztowała również 5 zł.
Niedługo szykują się u mnie spore zmiany. Będę miała o wiele więcej miejsca do tworzenia dla Was zdjęć do takich wpisów. W sierpniu postaram się częściej zaglądać do second handów, więc może uda mi się tworzyć takie wpisy co miesiąc.
9 komentarze
Świetne zakupy, ja uwielbiam lumpeksy
OdpowiedzUsuńZ Twoich zakupów najbardziej podoba mi się koszyk, jest super
Super rzeczy znalazłaś! :) ja kocham lumpeksy!
OdpowiedzUsuńblaack-pearl.blogspot.com
ja uwielbiam, zawsze mam satysfakcję jak upoluję coś ekstra :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
Uwielbiam zakupy w SH :) Można znaleźć tam masę perełek :)
OdpowiedzUsuńbiałe kropeczki na granatowej sukience mnie urzekły;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
jeny,cudeńka! sukienkę w kropki sama mierzyłam, ale ostatecznie kupiłam ją w wersji czarnej gładkiej na wyprzedaży. Lubie ją, więc na pewno też będziesz zadowolona :) Koszyk i sweterek Ralpha tez bym przygarnęła <3
OdpowiedzUsuńW lumpeksach można znaleźć markowe rzeczy, ale ja bym nie zachodziła tam z nastawieniem że znajdę hit sezonu :) Tym niemniej warto!
OdpowiedzUsuńhttps://fantazjaelegancja.blogspot.com
Tak Asiu ja bardzo lubię lumpy wiec uwielbiam twojego bloga sama też prowadze bloga ale teraz nie mam weny żeby coś wstawić na bloga
OdpowiedzUsuńCześć Asia! jestem nowa na twoim blogu ale w twoich wpisach jest tyle pasji że na pewno zostanę tu na długo zgadzam się z tobą w stu procentach kupowanie w lumpeksach nie jest ani trochę wstydem często można znaleźć rzeczy markowe za 5 złoty gdzie na orginalnej stronie kosztują 300 złotych
OdpowiedzUsuń