Kilka dni temu, korzystając z okazji, że odwiedzałam rodziców w Szczecinie, wybrałam się do Berlina. Głównym celem podróży były zakupy, ale przy okazji postanowiłam wykonać dla Was zdjęcia do tego wpisu. Mimo że już nie zliczę, ile razy byłam w tym mieście, to za każdym  razem poznaję nowe adresy.  W tym poście skupię się na okolicach Alexander Platz i sklepach sieciowych. Około 11.00 byłam na miejscu, a chwilę po 20.00 miałam już pociąg powrotny. Moim kompanem w podróży była Kasia (Osipowiczka), z którą wspólnie nagrałyśmy dla Was filmiki. Jeżeli jesteście ciekawi, co udało nam się kupić tego dnia, to serdecznie zapraszam Was na film – (KLIK).

Tym razem nie udało nam się kupić za wiele rzeczy, ale mimo tego świetnie spędziłyśmy czas. Największym plusem była pogoda – słońce tego dnia zdecydowanie dopisało i czułyśmy się jak na wczasach. Oczywiście najlepiej na takie zakupy wybrać się podczas sezonowych przecen.

1) Na początku wybrałyśmy się do Primarka, aby ominąć te największe tłoki. Muszę przyznać, że kiedy byłam w tym sklepie pierwszy raz, to wszystko mi się podobało i nakupowałam mnóstwo mało mi potrzebnych rzeczy, bo wydawały mi się niesamowicie tanie. Kiedy jesteśmy tam już któryś raz, cały entuzjazm opada i zaczęłam myśleć racjonalnie. Wcześniej na stronie sprawdziłam, co aktualnie jest w ofercie i jechałam już z wcześniej przygotowaną listą zakupów.

Adres: Tunnel  AlexanderPl 5-7 (wychodząc z PKP lub metra, nie powinniście go przegapić)

2) Przy okazji weszłyśmy do Topshopu, który został zamknięty w Polsce, oraz do DM (niemieckiej drogerii kosmetycznej), które mieszczą się obok Primarka. Tym razem nie wybrałam się do TK Maxx, który znajduje się z drugiej strony dworca, ale warto tam zajrzeć, ponieważ można wynaleźć mnóstwo perełek.

3) Następnie zabrałam Kasię na moje ulubione ulice zakupowe ( Munzstrabe i Neue Schonhauser). Z Alexanderplatz dojdziecie tam spokojnie na piechotę w 5-10 minut. Znajdziecie tam sklepy takie jak: Monki, American Apparel, Cos, Urban Outfitters, & Other Stories, Brandy Melville, Levis, Tommy Hilfiger i wiele innych.

- Obok znajdziecie też Acne Studios (Weinmeistraße)

- Przepyszną bubble tea (ComeBuy Rosenthaler Str.31)

- Klimatyczne puby, które trochę przypominają mi klimat OF Piotrkowska (Cafe Cinema)

4. Jako ostatni punkt naszej wyprawy wybrałyśmy w okolice Europa Center (Winterberg Platz ). Dotarłyśmy tam metrem, a czas całej podróży trwał ok. 20 min. Na miejscu znajdziecie mnóstwo sklepów. Nie miałam okazji wstąpić do wszystkich, ale tym razem byłyśmy w Forever 21. Pamiętam, że mijałam takie sklepy jak: Riturals Uniqlo, Desingual i wiele innych.

- Na obiadokolację wstąpiłyśmy do meksykańskiej restauracji (Dolores). Tę sieciówkę znajdziecie w kilku miejscach i najecie się spokojnie za 7–10 euro za osobę.

Uwielbiam to miasto i jego klimat, ale na dłuższą metę zdecydowanie nie chciałabym tam mieszkać. Natomiast pod kątem zakupów – uwielbiam tam jeździć. Pewnie zastanawiacie się, czemu tym razem nie za wiele zwiedzałam, jednak to miasto znam bardzo dobrze i wielokrotnie widziałam wszystkie atrakcje turystyczne. Jeżeli chcecie wpis z wszystkimi muzeami w Berlinie oraz zabytkami godnymi uwagi, dajcie koniecznie znać.