Do czego założyć bomber jacket?

marca 09, 2017

Pomału robi się coraz cieplej i w końcu mogę schować w głąb szafy te najgrubsze płaszcze i kurtki. Tym razem postawiłam na:

WEŁNIANA BOMBERKA – która nie wygląda na ciepłą, ale możecie mi wierzyć, że było mi w niej bardzo komfortowo. Moją uwagę przyciągnął kolor, którego zdecydowanie brakuje w mojej szafie. Wiecie, że model tej kurtki powstał już wiele lat temu podczas pierwszej wojny światowej dla pilotów samolotów wojennych? Miały za zadanie nie krępować ruchu, ale przy okazji ogrzać mężczyzn, którzy mieli otwarte panele w samolocie. W 2014 r. domy mody zaczęły wprowadzać ten model do swoich kolekcji i króluje on na wybiegach do dziś. Na początku nie byłam do niego przekonana, co chyba kilka razy już wspominałam Wam na blogu, ale ostatecznie się przekonałam i uważam, że taki klasyk warto mieć w swojej szafie.

SKÓRZANE OVERSIZOWE SPODNIE – to must have w mojej szafie. Tym razem postawiłam na skórę naturalną, aby posłużyły mi dłużej. Niestety moje pełniejsze (że tak to nazwę, heh) biodra nie lubią się z luźnymi formami, dlatego często przykrywam je dłuższą koszulą lub płaszczem.

LUŹNA BIAŁA KOSZULA – kolejny klasyk, który większość kobiet ma w swojej szafie. Ta wyjątkowo jest rozłożysta, a jej tył zdobi srebrne koło, które tym razem jest niewidoczne na zdjęciach.

TOREBKA XS – od dawna chodziła mi po głowie i widziałam podobne, śledząc modę uliczną podczas fashion weeków na całym świecie. Często łączone są z większymi torebkami lub ogromnymi brelokami. Niestety jej wielkość nie pozwala nam na pomieszczenie dużej ilości szpargałów. Dzięki temu nie nabawimy się bólu kręgosłupa, a mały portfel, telefon i ulubiona szminka na pewno się tu zmieszczą.

LAKIEROWANE SZPILKI – są ze mną już któryś rok z rzędu i przez pewien czas ich nie nosiłam, ale ostatnio znów stwierdziłam, że wygrzebię je z szafy. Trzeba uważać, ponieważ w niektórych kombinacjach lakierka może wyglądać bardzo tandetnie.