Fashion Week Poland 1/2

października 27, 2013

Oj, wyczuwam długiego tasiemca niczym brazylijska telenowela. Jednak mam dla was przygotowanych (na razie w głowie) kilka wpisów dotyczących Fashion Week'a. Na pierwszy rzut chciałabym pokazać wam, jak byłam ubrana pierwszego dnia. Już nawet nie chce wspominać o podróży, bo była to prawdziwa katorga. Wiec zacznę od przyjemniejszych rzeczy. Przenieśmy się o kilku godzin do przodu! Zwarta i gotowa wybiegłam z hotelu, a na mojej twarzy widniał banan od ucha do ucha. Nie mogłam doczekać się tego, co zobaczę na miejscu, kogo spotkam i jak to wszystko wygląda. Jest to moja pierwsza edycja, na której mogłam uczestniczyć osobiście. Lekko się zawiodłam, ale atmosfera panująca w powietrzu udziela się u mnie do dziś. Nie mogę uwierzyć, że te kilka dni minęły jak przez palce. Chciałabym podsumować wam moje przemyślenia w logiczny i czytelny sposób, wiec mam nadzieję, że punkty za i przeciw będą najlepszym rozwiązaniem. Z moim przekazywaniem informacji jest różnie, szczególnie rodzicom w domu Nigdy do końca nie wiedzą co miałam na myśli i czy oceny w końcu mam dobre, czy złe, bo tak nakręciłam, że się pogubili

Za:

1. W tym roku akredytacje nie sypały się na lewo i prawo. Nawet wybuchła lawina oburzenia na niektórych blogach oraz fanpagach "dlaczego nie dostałam akredytacji". Dzięki temu mam wrażenie, że nie było tam przypadkowych osób (no dobra może kilka), które nie miały co robić w wolnym czasie, wiec wpadły dla zabicia czasu. Każdy wyglądał na zainteresowanego i skupionego na tym, co się działo.

2. Wybór projektantów w tym roku czasami się dublował z poprzednimi edycjami, ale mogli pokazać się też młodzi, nowi projektanci. Dlatego ja najbardziej nie mogłam doczekać się Off'ow. Wszystkie pokazy były na bardzo wysokim poziomie. Wiadomo, jedna kolekcja wpada nam w gusta, inna już nie koniecznie, ale wszystko było dopięte na ostatni guzik.

3. Shoowromy - bardzo urozmaicone, wystawcy i projektanci sprzedawali wiele perełek oraz smaczków dla koneserów mody. Skala cen - bardzo urozmaicona. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie wiało nudą i nawet sama pokusiłam się ostatniego dnia na spódniczkę, która wpadła mi w oko na samym początku.

4. Atmosfera - pierwszy raz widziałam w jednym miejscu, na raz, tyle dobrze ubranych ludzi. Moje oczy latały niemal dookoła głowy i sama już nie wiedziałam, gdzie skierować wzrok. Przede wszystkim podobała mi się różnorodność i indywidualność. Chociaż jak to bywa - kilka klonów się znalazło, ale większość miała swój niepowtarzalny urok i styl.


Przeciw:

1. Miejsce- miałam dużego farta i do głównej hali dzieliły mnie zaledwie dwa kroki (od hotelu). Jednak dojazd do miasta lub na Off'y to dłuższa wycieczka. Jeżeli ktoś miał możliwość poruszania się tylko komunikację miejską - nie było łatwo. Już pierwszego dnia zauważyłam, że autobusy są wypchane po sam dach i trudno odnaleźć się w rozkładzie jazdy.

2. Bitwa o pierwsze miejsca. Ten problem jest chyba na każdej z tego typu imprez. Już wchodząc na pokaz wiedziałam, żeby siadać z tyłu, aby uniknąć kłótni o kilka pierwszych rzędów. Całe szczęście widziałam tam sporo osób, które faktycznie powinny tam siedzieć


Podsumowując, widać, że impreza została dużo wcześniej przemyślana i zorganizowana. Drobne wpadki i pomyłki zawsze się pojawiają nawet najlepszym. W kolejnych notkach na pewno opisze Wam trochę więcej o pokazach i projektantach. Jednak proszę o cierpliwość. Przez moje wyjazdy mam dużo sprawdzianów do zaliczenia i całymi dniami siedzę z nosem w książkach. Dzisiejszy post był pisany w szkole, na kilku przerwach i chyba muszę częściej to robić, ponieważ mam wtedy przypływ weny












shoes-deezee.pl
ring-parfois
socks-staffbymaff
blouse and skirt-pull&bear
hat-second hand
necklace-mykpyk
bag-zara

Fot. Aleksandra Soja

Ash;*

You Might Also Like

13 komentarze

  1. buty są nieziemskie, a krata idealnie pasuje do Twojej urody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne paznokcie! Ale rozkład jazdy w Łodzi to nic trudnego! Jest bardzo czytelny ;)
    Pozdrawiam, Mrs Vain

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety jak dla mnie trudny, bo wypisane sa główne tylko przystanki a nie te mniejsze, więc jak ktos kto nie zna Łodzi nie wie gdzie ma pojechać :)

      U mnie w mieście jest wypisany każdy przystanek i ile min. się tam jedzie

      Usuń
  3. Zajebiście Asiu! Ciesze sie, ze podobaly ci sie pokazy i ogolnie- wyjazd na plus ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytałam cały tekst, jest mega <3 bardzo dobrze napisane
    A Ty Kochanie wyglądasz prześlicznie :) ukradłabym Ci te buty gdybym była niższa =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjnie wyglądasz, a buty są genialne :)

    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie

    http://www.daariaaa.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie, fajnie, też mam te buty :)

    *przepraszam za spam, ale jest może ktoś zainteresowany ich kupnem? 25,5cm

    OdpowiedzUsuń