Hot Fashion Night

maja 18, 2013

11 maja miałam okazję być na Hot Fashion Night. Cała impreza odbywała się na dziedzińcu clubu Elefunk, gdzie można było zobaczyć kolekcje Szczecińskich projektantów. Niektóre kolekcje szczególnie przypadły mi do gustu i jestem pod wrażeniem twórczości Anny Przybylskiej, Vintage Attack oraz Art of D4-M. Cały pokaz był dość kameralny, ale panował w nim uroczy klimat. Modelki były urocze, prezentowały na sobie w świetny sposób odzież. Niestety wielką klapa były dwie prezenterki, które nie umiały poradzić sobie z czytaniem. Oczywiście nie zepsuło to wieczoru i jestem dumna, że w moim mieście odbywają się takie imprezy! Oby takich więcej, czekam na kolejną edycję.
W czasie tego wydarzenia, razem z Łukaszem, nakręciliśmy materiał, który będziecie mogli zobaczyć tuż pod zdjęciami. Już kolejny raz mogłam wcielić się chociaż na chwilkę w rolę "reportera". Naprawdę jest to świetne przeżycie. Chyba mogę też już wam zdradzić, że zostałam zaproszona do świetnej akcji, gdzie będzie można zobaczyć mnie na wybiegu, aleeeee szczegóły w czerwcu:)












Ash : *

You Might Also Like

18 komentarze

  1. ciekawie to wszystko wygląda, a tobie dobrze w tym kapeluku :) będziesz pisać coś na ten konkurs z mojanowafigura.pl/blogerki? mam czatować na notkę :>?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zalowalam, ze nie moglam przyjsc :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wyglądasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezwykle ciekawe widowisko, a Ty Kochana w roli reporterki rewelacyjnie się sprawdziłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. łaaał Śliczne zdjęcia *.*
    fajny blog ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne projekty. Sukienki są niesamowite. Super wyglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. rewelacyjna stylizacja! dziękuję za odwiedziny :) obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Również nie mogę uwierzyć, że po raz pierwszy tu jestem! Bardzo mi się podoba, obserwuję kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wyglądasz! :) Fajnie, że pokazy odbywają się w Szczecinie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda, że nie miałam okazji być... :-(

    OdpowiedzUsuń