Pages

  • Home
  • Contact
  • facebook
  • INSTAGRAM
  • shop

ashplumplum

    • Beauty
    • Cooking
    • Fashion
    • Lifestyle
    • Second hand
    • Travel
    • Home
    Już dawno tutaj nić nie pisałam. Świat się zmienia, sposób komunikacji także. Każdy woli szybkie treści, najlepiej audiowizualne, byleby nie musiał zbyt dużo czasu na nie poświęcać. Dlatego i ja dostosowałam się do tego tempa. Większość z was przeniosła się ze mną na Instagrama, Youtube'a czy Tiktoka (jeżeli nie to wklejam wam linki: Instagram, Youtube i Tiktok), ale jeśli ktoś pozostał wierny treściom czytanym, muszę się wam pochwalić co zmieniło się w moim życiu! Stworzyłam dwie marki - SOIE (https://soieshop.pl) oraz Baza Vintage (https://www.bazavintage.pl). Ale zacznijmy od początku...

    1. Social Media

          

    Czyli platformy społecznościowe. To cały czas mój główny zawód - Influencer, content creator. Może brzmieć to zabawnie, jednak jest to zawód jak każdy inny. Publikuje na nich ciągle podobne treści co tutaj i czasami zabiera mi to zdecydowanie więcej czasu, niż kiedykolwiek myślałam, że będę temu w stanie poświęcić haha! Nadal kocham podróżować! Jednak ostatnie lata nie były dobre dla tego hobby. Chciałabym móc opisywać wspaniałe wyprawy, jednak ograniczyło się tylko do kilkukrotnych wyjazdów bardziej wakacyjnych. Ale oprócz podróży najistotniejszym elementem mojego życia jako twórcy internetowego pozostała moda. Zarówno ta klasyczna jak i z elementami second hand. To nadal treści, którym w pełni się oddaje. Na każdej z platform w różny sposób staram się dzielić swoją miłością oraz widzą na ten temat, więc jeżeli wy również pozostaliście oddani modzie, to przesyłam was na wyżej wymienione platformy. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostaniecie tam ze mną na dłużej!


    2. SOIE

    SOIE to marka, która jako pierwsza z tych dwóch miała swoją premierę. Z moją przyjaciółką Oliwią wpadłyśmy na pomysł założenia marki odzieżowej, w końcu obie skończyłyśmy studia na takim kierunku. Jednak od zawsze marzyła mi się prawdziwa marka. Nigdy nie chciałam mieć bluz czy dresów jak często robią inni Influencerzy. Nie ma w tym nic złego, jednak ja chciałam czegoś więcej. Dzięki Bogu, że pojawiła się Oliwia. Pracuje ona bowiem od lat u boku swojego taty w firmie rodzinnej Jedwab Polski Milanówek. Miała pojęcie jak świetny i szlachetny jest to materiał, ale wiedziała też, że chce się rozwijać po swojemu. 

    We dwie stworzyłyśmy markę, która w swojej idei ma tworzyć stosunkowo klasyczne ubrania, jednak nadążające za potrzebami dzisiejszych kobiet, czyli pięknych, a jednak dynamicznych. Nasza pierwsza kolekcja ukazała się na początku kwietnia. Mamy w ofercie sukienki, koszulki, piżamy, opaski na oczy i gumki do włosów. Wszystko wykonane w 100% z polskiego jedwabiu! Zaszalałyśmy trochę bo połączyłyśmy potrzeby, zarówno dzienne, jak i nocne każdej z kobiet, jednak chcemy iść w świat dzieląc się jedwabiem w dzień i w nocy. Projektując te ubrania staramy się o każdy detal, w końcu to jedwab! Ubrania muszą być najwyższej jakości, bo nikt nie chce marnować takiego kruszcu haha! Jestem z nas dumna. Spełniłam jedno ze swoich marzeń. A was serdecznie zapraszam do obejrzenia naszych projektów, a może kto wie, kupienia jakiejś propozycji! - STRONA SKLEPU


    3. Baza Vintage

    No i Baza Vintage czyli mój drugi projekt. Tym razem powstał z moim kochanym chłopakiem Rafałem. Od początku naszej znajomości pielęgnowałam w nim bakcyla ciuchów używanych, aż oszalał. Zaczęliśmy jeździć po lumpeksach tak często, że Rafał zaczął dorabiać sobie na nich na Vinted. Powód był prosty, to duży chłopak, w większość ubrań nie wchodził, a było szkoda mu je zostawić haha! I z takiej błachostki powstał pomysł, byśmy swoje hobby przekuli w coś, co pomoże utrzymać nam się w życiu. Wtedy na naszej drodze stanęli Daniel z Wiktorią. Poznaliśmy ich przez grupy na Facebooku związane z tematyką secondhandów. Początkowo pojechaliśmy jedynie nagrać o nich film. Zajmowali się oni wyszukiwaniem i sprzedażą niepowtarzalnych ciuchów za granice. Jednak nasza chwilowa znajomość przerodziła się w pewnym momencie w normalne koleżeństwo. Częściej ze sobą rozmawialiśmy, bo mieliśmy jeden wspólny temat - ubrania. Dzięki temu spadł na nas pomysł, by otworzyć swój własny Vintage Shop, taki jak za granicą, z wyselekcjonowanymi ubraniami. Tak by ktoś, kto nie ma czasu na to wspaniałe hobby mógł znaleźć łatwo i szybko coś dla siebie. Jednak realia szybko sprowadziły nas na ziemie. Koszty lokalu i wiele innych kosztów na moment zastopowało nasze marzenie, jednak idea przerodziła się w sklep internetowy!

    I znowu ten internet. Dzięki niemu mogę robić w życiu to co kocham po raz drugi! Otworzyliśmy swój sklep pod koniec kwietnia. Ciężko pracowaliśmy przez kilka miesięcy nad naszym towarem, magazynem i stroną, aż w końcu ruszyło. Początek trochę nas przerósł, a raczej nas serwer haha, jednak mam nadzieje, że w niedalekiej przyszłości nasz sklepik będzie mógł dalej się rozwijać, a my robić to, co naprawdę sprawia nam przyjemność, czyli wyszukiwać coraz to nowszych perełek! 

    W naszym sklepie znajdziecie mnóstwo ciekawych i niepowtarzalnych ciuchów. Skupiamy się przede wszystkim na ciuchach Vintage, ale znajdziecie tam również nowsze propozycje i rozbudowaną strefę premium! Jeżeli mielibyście ochotę odwiedzić nas, zapraszam - STRONA SKLEPU

    No i to by było chyba na tyle. Ciężko mi powiedzieć, kiedy znów się tutaj odezwę, dlatego ponownie odsyłam was na inne moje social media, ale nie zapomniałam o was! Buziaczki :*






    Continue Reading

    Skoro nie możemy podróżować jak dawniej, skupmy się na urokach naszego kraju, oczywiście w rozsądny i odpowiedzialny sposób. Ten post, mam nadzieje, będzie przewodnikiem, by powiedzenie "cudze cenicie, swego nie znacie" nie tyczyło się was już ani chwili dłużej. 

    Jak mogliście zauważyć na wszystkich moich social media, kocham podróżować. Dlatego podczas pandemii cierpię podwójnie. Z jednej strony sam wirus, z drugiej rezygnacja z mojego ogromnego hobby. Siedzenie w domu tak długo mi nie służy, dlatego od jakiegoś czasu przeglądam Instagrama w poszukiwaniu inspirujących miejsc do odwiedzenia.

    1. Osadnik Gajówka




    Zbiornik ten często nazywany jest Lazurowym Jeziorem. Swój charakterystyczny kolor zawdzięcza węglanom wapnia, które dostają się do wody wraz z popiołami z niedalekiem Elektrowni Adamów. Jest pozostałością po działalności owej elektrowni i został stworzony całkowicie sztucznie. 

    Mimo jego "sztuczności" to jeziorko posiada niesamowity urok osobisty. Jest to jedna z popularniejszych destynacji sesji ślubnych. Przepiękne kolory i pełnia roślinności dookoła zapewniają oprawę wartą wszystkich pieniędzy, a my nie musimy lecieć na Malediwy, by móc poczuć tego urok. 

    Zbiornik znajduję się w województwie wielkopolskim przy drodze krajowej 72. Popularność, którą uzyskał w ostatnich latach pozwoli, wam bez problemu go zlokalizować. 

    Ja nie wiem jeszcze kiedy, ale koniecznie przy lepszej pogodzie muszę wybrać się tam na piknik. Aura jest po prostu cudowna, wręcz pełna natchnienia. Polecam wam się również tam wybrać, ale uważajcie! Cały zbiornik jest objęty zakazem pływania. Jego kolor, choć piękny, może spowodować silny uszczerbek na zdrowiu. 

    2. Krzywy las 



    Las ten mieści się w województwie zachodniopomorskim. Jego nazwa wywodzi się z charakterystycznego wyglądu. Drzewa w nim bowiem rosną na wzór litery C, przez co przeczą prawą natury.

    Z lasem owianych jest wiele tajemnic i mrocznych historii, a kształt drzew miałby symbolizować wiele najdziwniejszych zdarzeń. Jedyne co wiadomo, to wiek sosen. Szacuje się, że mają one około 80 lat, a charakterystyczny kształt został im nadany poprzez uszkodzenie mechaniczne w młodym wieku.

    Jestem niesamowicie podekscytowana tym miejscem. Gdy pierwszy raz spotkałam się z nim, jeszcze w liceum, byłam oszołomiona. Temat Krzywego Lasu jednak przepadł wraz z natłokiem pracy. Teraz planuje się tam wybrać, by na własne oczy zobaczyć ten polski fenomen. 

    3. Roztocze





    Roztocze to miejsce w południowo-wschodniej Polsce. To kraina dla której pęd świata był dość szczodry. Jeśli zastanawialiście się jak kiedyś wyglądała Polska, jest to idealne miejsce dla was. To miejsce piękne i nieskalane, pełne zieleni, zwierząt i polskich tradycji. 

    Okres świąteczny to wyjątkowo pracowity dla mnie okres. Vlogmasy, wiele współprac no i ostatecznie święta. Zawsze chcę by wszystko wyszło idealnie. Dlatego Roztocze to destynacja konieczna.

    By uciec od całego zgiełku i pędu, by uciec w objęcia matki natury i odetchnąć, naładować baterie. Chce poczuć się częścią tego ekosystemu do czego i was namawiam. Wydaje mi się, że skoro to miejscu wytrzymało negatywny wpływ pieniądza, to wytrzyma też koronawirusa. Gdzie jeśli nie tam można oczyścić swoja głowę i zbliżyć się do naszych korzeni. 

    4. Kaszuby




    Kaszuby nie są popularnym wyborem. Zdecydowanie więcej ludzi ceni sobie mazury. I właśnie dlatego ciągnie mnie tam, gdy z kraju nie mogę wylecieć. Kaszuby to troche państwo w państwie. Oprócz języka polskiego mają bowiem swój dialekt. Jest on na tyle niepowtarzalny, że już na wjeździe na Kaszuby możemy go zauważyć. Pod oficjalną nazwą miejscowości napisana jest również ta po kaszubsku. 

    Dzięki utrzymywaniu swoich zwyczajów i tradycji, Kaszuby to teren dobry do ucieczki od codzienności. By choć na chwile poczuć się w innym miejscu, innym kraju, innym świecie. Mimo, że każdy Kaszub to taki sam polak jak ja i ty, to mimo wszystko nadal czuć tam ten niepowtarzalny klimat obcości. 

    Właśnie dlatego tak bardzo chce tam jechać. By w końcu poczuć się troche inaczej, poczuć tę ekscytację jak podczas wyjazdu zagranicznego. Dodatkowo Kaszuby to po prostu piękny i bardzo niedoceniany region. Pełen meandrów rzecz i pagórków. 

    Mam nadzieje, że w nadchodzących miesiącach uda mi się odwiedzić te wszystkie miejsca. Każde z nich jest wyjątkowo urokliwe i chciałabym choć na chwile się w nim zatracić. A wy? Macie jakieś plany wyjazdowe? Ryzykujecie wyjazd za granice, zostajecie w domu, czy moimi śladami planujecie odkrywać Polskę? Dajcie znać!



    Continue Reading

    Śledzicie mnie na Social Mediach? Jeśli tak, to na pewno zauważyliście jak kocham robić prezenty innym ludziom. Z tego powodu okres Świąt Bożego Narodzenia to mój ukochany czas, a przygotowania zaczynam zdecydowanie wcześniej niż większość polaków. Uwielbiam chodzić po sklepach i przeglądać strony internetowe w poszukiwaniu prezentów, które sprawią moim bliskim wyjątkową przyjemność. Pewnie dlatego zaczynam tak wcześnie. 

    Często spotykam się w sieci z pytaniami jaki prezent kupić tacie. Ojcowie to faktycznie wyzwanie, cieżko znaleźć coś, czym się zachwycą. Mama, rodzeństwo, dziadkowie. Zawsze coś do głowy wpadnie, ale dla taty?! 

    Jako doświadczony Mikołaj zaproponuje wam parę, moim zdaniem, fajnych rozwiązań na każdą kieszeń. Mam nadzieje, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie! 

    Skarpetki






    Czy może być coś bardziej oczywistego? Skarpety to po prostu prezent idealny. Jest wiele marek oferujących przepiękne wzory skarpet. Każdy mężczyzna doceni taki stylowy dodatek. Same w sobie skarpety wzorzyste stoją ciągle mocno w modowym świecie. Idealnie pasują do casualowych stylówek, jak i do tych zdecydowanie bardziej eleganckich. Dawno już przestały być faux pas, a są wręcz delikatnym wyrażeniem siebie i wyjściem na przekór ponuremu dresscodowi. 

    Bardzo ważnym jest jednak, by prócz sugerowania się pięknymi, kolorowymi grafikami, patrzeć na skład i jakość wykonania skarpet. Często zapominamy jak ważne jest to, by gwarantowały ciepło, jednak zapewniały też wystarczającą przewiewność. Wybierając sukienki, spodnie czy koszulki większość z nas zwraca uwagę na wykonanie i stara się dbać, by była jak najwyższa. Nie zapominajmy więc o tym, jak ważne są dla człowieka stopy i zapewnijmy im najlepsze możliwe warunki!

    Od siebie, mogę polecić wam skarpetki firmy Many Mornings. Skarpetki te posiadają przepiękną paletę barw, intrygujące wzory, ale co równie ważne, świetną jakość. Co wyróżnia te firmę od innych? Są one szyte całkowicie w Polsce! A chyba nie muszę tłumaczyć jak ważna jest teraz pomoc naszym rodzimym firmom :) Jeśli jesteście zainteresowani kliknijcie TUTAJ. Myśle, że żaden tatuś nie będzie zawiedziony takim prezentem. 

    Szalik


    A może szalik? Jest to część garderoby, na którą mężczyźni często nie zwracają aż takiej uwagi. I to jest ogromny błąd! Piękny szalik potrafi ulepszyć każdą stylizacje, jeśli tylko jest dobrze dobrany. Jest to dodatek, który przynajmniej w paru wersjach kolorystycznych powinien znajdować się w każdej szafie stylowego taty. Dlaczego jest tak często pomijany? A no właśnie, bo jest to dodatek! Mężczyźni w większości przywiązują uwagę do tych istotnych części garderoby, nie myśląc o dodatkach. A przecież są one tak ważne. W ten wyjątkowy czas możecie pomóc tacie wzbogacić swój wygląd i dodać mu dodatkowego szyku, myśląc o tym, na co on z reguły nie ma czasu.

    Tak samo jak w przypadku skarpet, materiał z jakiego wykonany jest szalik jest bardzo ważny. Przed kupnem należy się zastanowić jaki będzie najbardziej odpowiedni. Na rynku znajdziemy wiele modeli z różnym składem. Jeżeli zdecydujecie się na to, by prócz stylu szalik zapewniał też duże ciepło dla szyi waszego taty, powinniście zastanowić się nad szalikiem z wełny. Gwarantuje ona ciepło nawet w najmocniejszą zimę. Ale uwaga! On gryzie! A przynajmniej niektóre z nich mogą dawać uczucie podrażnienia. Jeżeli natomiast ma to być jedynie subtelny dodatek do pełnej stylizacji, polecam zdecydować się na cieńszą wersję. Pamiętajcie jednak o tym, by był wykonany z naturalnych składników. Dzięki temu gwarantujecie wysoki komfort noszenia, a dodatkowo pomagacie środowisku!

    Powyżej znajdziecie pare propozycji szalików ode mnie (wystarczy kliknąć na zdjęcie), ale to WY znacie waszego tatę najlepiej. Dobierzcie taki, który pasuje do jego garderoby! 


    Pielęgnacja włosów


    Coś bardziej ekstrawaganckiego? Może akcesoria do włosów! To zdecydowanie propozycja dla mężczyzn poświęcających chociaż chwile by dobrze wyglądać. Internet obfity jest w produkty do stylizacji włosów. Od pomad, przez pasty do lakierów. Produkty ogólnodostępne w drogeriach często są w dość niskich cenach, ale z racji, że okazja wyjątkowa, można ciut zaszaleć! 

    Produkty profesjonalne to produkty o zdecydowanie lepszym efekcie końcowym, a często pomijane są przez mężczyzn przez dwa proste powody: brak czasu na szukanie oraz potrzebę kupna przez internet. Jeśli wasz tata jest jednym z tych, który w łazience siedzą dłużej niż 3 minuty przed wyjściem do pracy, myśle że moglibyście zastanowić się właśnie nad tego typu produktami. A co najlepsze? A to, że nawet produkty wysokiej klasy są w dobrych cenach i spokojnie możecie kupić je już od 40-50 zł! Poświęćcie pare dodatkowych minut na dobranie odpowiedniego produktu do potrzeb waszego taty, a będzie nie do poznania już od pierwszego użycia.

    Okulary przeciwsłoneczne   

    Nasze oczy są tak szalenie istotne, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Czemu więc nie połączyć czegoś stylowego, z czymś pożytecznym? Dobrej jakości okulary przeciwsłoneczne to zaskakujący pomysł jak na porę roku, ale lato znów przyjdzie, a tata zostanie z plastikami z Primarka. Może to jest ten moment, by zainwestować w zdrowie naszego rodziciela? 

    Słońce jest nam niesamowicie potrzebne do życia. Jednak by żyć z nim w zgodzie musimy chronić nasze oczy przed jego promieniami. Brak odpowiednich soczewek w okularach, bez filtrów UV, powoduje stałe mikrouszczerbki na naszym wzroku podczas sezonu letniego. A dobrej jakości okulary nie są majątkiem! W Internecie znajdziecie wiele przecen, na których w okolicach 100-200 zł możecie kupić naprawdę ładne okulary! Uwierzcie mi, kiedyś wasz tata wam podziękuje za ten prezent! A jeśli macie jeszcze bardziej ograniczony budżet, możecie pokusić się po prostu o jakieś fajne oprawki! Powinno to zmotywować waszego tatę do inwestycji w dobre szkła. Jeśli jednak tak się nie stanie, to prezent na kolejne święta macie z głowy haha!

    Perfumy



    Wiecie jak pachnie wasz tata? No pewnie, że wiecie! Dlatego perfumy mogą być strzałem w dziesiątkę. Niedawno otworzyły się wszystkie sklepy więc dostęp do drogerii ma wiele z was. Polecam udać się na mały shopping i przy okazji powąchać męskie perfumy. Może jakiś zapach zrobi na was wrażenie? A może któryś będzie idealnie pasował dla waszego taty?

    Po wybraniu już zapachu, polecam dokładnie rozejrzeć się w internecie jak kształtują się ceny w różnych sklepach. Notino swego czasu było bezkonkurencyjnym portalem, na którym można było kupić wiele oryginalnych perfum w dobrej cenie. Oprócz Notino istnieje również wiele innych portali, więc przed zakupem dokładnie sprawdźcie gdzie najlepiej dany zapach opłaca się kupić!

    P.S. Myślicie, że perfumy to drogi prezent? Możecie dodać się do wielu grupek na Facebooku, na których z łatwością poznacie niszowe produkty, w przyzwoitych cenach, a o nieziemskich zapachach. Ja od siebie chętnie polecę markę Rasasi. Ich produkty takie jak Hawas czy La Yuqawam cieszą się naprawdę ogromną popularnością wśród ludzi znających się na rzeczy. TUTAJ macie przykładowy katalog dostępnych perfum Rasasi w Notino. Warto sprawdzić te firmę, bo ceny są na prawdę przystępne. Inne zapachy, które z czystym sercem mogę wam polecić to Stronger with You oraz Bleu de Chanel.

    Książki

    Ostatnią moją propozycją, jest moja ukochana pozycja na liście prezentów, czyli książki. Jeśli wasz tata jest moglem książkowym, to chyba nic nie będzie lepszym pomysłem niż dobra książka. Aura sprzyja pozostawaniu w domu, więc w łatwy sposób możecie uprzyjemnić ten czas swojemu tacie. Ale uważajcie, z książkami jest jak z perfumami, musicie wiedzieć jakie lubi, bo na ślepo łatwo przestrzelić. Polećcie do biblioteczki taty i sprawdźcie ich ulubionych autorów oraz gatunki. 

    Ja osobiście uwielbiam czytać i dostawać książki. Niestety wraz z wiekiem mam coraz mniej czasu by usiąść i przeczytać, mimo to nadal staram się to robić w wolnych chwilach. Taki prezent ucieszy każdego miłośnika czytania zapewne tak bardzo, jakby ucieszył mnie. A co najlepsze? Książki potrafią zawsze wpasować się idealnie w każdy budżet. Ich ceny wahają się od 20 zł wzwyż, natomiast super ciekawe książki da się wyrwać również za pare złotych! Zapytacie jak? Odwiedźcie swoje okoliczne antykwariaty i dajcie nowe życie starym książką! Przecież treść się nie zmienia!

    I to by było na tyle w tym wpisie ode mnie. Nie chciałam przynudzać ani przeciągać, ale jeśli żaden z wyżej wymienionych pomysłów nie podbił waszego serca, to zapraszam na mój kanał na Youtube. Pojawi się na nim również film z propozycjami na prezenty. Niektóre mogą się powtórzyć, bo niekażdy czyta bloga i ogląda mnie na Youtube, ale wiele z nich będzie innych. Dodatkowo jest ich tam znacznie więcej, bo aż 20! 

    Wchodźcie więc na kanał i oglądajcie resztę propozycji, do następnego wpisu, pa!

    Continue Reading



    Warszawa to ogromne miasto, to stolica Polski przepełniona pośpiechem, pieniędzmi i karierami. To miasto możliwości i pokus. Miasto, które potrafi wciągnąć, pochłonąć, przerzuć i wypluć. Nie piszę tego dlatego, że nie przepadam za tym miejscem. Warszawa to cudowane miasto, które pokochałam od razu po przeprowadzce, jednak ciągły pęd towarzyszy mu każdego dnia. Mimo to, znajdziecie w nim coś, co rzadko trafia się w najgłębszej wsi czy dziczy - osiedle "Przyjaźń".

    Osiedle Przyjaźń to pamiątka postradziecka. Wybudowane było dla rosyjskich robotników, pracujących podczas budowy pałacu kultury. Słysząc to nie brzmi ono zbyt Przyjaźnie, jednak to niesamowicie urokliwie miejsce, niedaleko serca największego miasta w naszym kraju. 

    Gdzie dokładnie znajduje się Osiedle Przyjaźń? Mieści się ono pomiędzy ulicami Powstańców Śląskich, a Górczewską. Najlepiej swój spacer, po tym tajemniczym miejscu, zacząć od ulicy Konarskiego. Tam znajduje się główne wejście, klimatyczny dom studencki i wiele innych niesamowitych budynków. Jest tam jednak coś równie wyjątkowego, co oddaje klimat odrębności tego miejsca - mapa całego osiedla, dzięki której możemy spokojnie zaplanować zwiedzanie. 

    Osiedle, mimo iż jest reliktem niechlubnej historii, samo w sobie jest przepiękne. Całe złożone jest tzw. drewniaków, czyli drewnianych, parterowych domków. Wybudowane w latach 60 po dzień dzisiejszy nie zmieniło swojego charakteru, ani nie przebyło przebudowy. Pozwala to chociaż na krótką chwile cofnąć się w czasie o bagatela 70 lat. 

    Mimo swojego wieku, osiedle wyróżnia się na tle zwykłych drewniaków. Są one zachowane w niezwykle dobrym stanie. Każdy domek pomalowany jest w bardzo mocny, żywy kolor. Przez brązy i żółcie, po biele i zielenie, kończąc na różach i błękitach. Wygląda więc jak bajkowa kraina, wprost wyciągnięta z filmu i wklejona na kawałek terenu w Warszawie. Dodatkowo, cały czas utrzymywana jest w retro klimacie. Numery budynków, ich nazwy oraz zdobienia dobierane są tak, by spajały się w obrazem całości. 

    Jak już wspomniałam, to bardzo charakterystyczny skrawek Bemowskiej ziemi. Dla jednych mroczny i tajemniczy, dla drugich intrygujący i kojący. To miejsce pełne historii i natchnienia. Jest to coś, czego nie można przeoczyć. Nie będę zdradzała wam więcej, po prostu trzeba tam pojechać. A jeśli już byliście, to dajcie znać jak wrażenia. Podobne do moich, czy może zupełnie inne?

    P.S. Podrzucę wam pare zdjęć dla tych, którzy nie mieszkają w Warszawie. Jeśli jednak macie taką możliwość, to koniecznie wybierzcie się tam na spacer. Nie będziecie żałować! 












    Continue Reading

    Zapewne każdy już to wie, jednak dla nowych osób na moim blogu wyjawie rąbka tajemnicy. Uwielbiam zakupy w secondhandach! Jest to moja pasja już od kilkunastu lat. Wszystko zaczęło się wraz z początkami mojego zainteresowania modą. Chciałam wyglądać modnie, ale moje kieszonkowe nie pozwalało na częste zakupy nawet w sieciówkach. Z ratunkiem przyszły mi lumpeksy. Dzięki nim z małym budżetem byłam w stanie stworzyć wiele rozmaitych kreacji i walczyć o miano najmodniejszej szóstoklasistki. Jednak moda nie była chwilowym zainteresowaniem, a przerodziła się w miłość do całego świata ciuchów, butów, dodatków i biżuterii. Mijały lata, a ja tak samo to kochałam. A wraz z modą szły lumpeksy i nieskończone ilości inspiracji i stylizacji. Dzięki temu, po wielu latach obserwacji, chciałabym wam przedstawić, moim zdaniem, istotne rady oraz ciekawostki, dzięki którym wasza przygoda z modą używaną będzie tylko lepsza! 

    Korzystając ze wstępu warto poruszyć jeszcze sam temat odzieży używanej. Wiele ludzi uważa ją, za coś obrzydliwego. Posługują się rozmaitymi zwrotami od "śmierdzących łachów" po "ciuchy po trupach". Jednak ubrania używane to coś więcej niż moda. To po pierwsze sposób wyrazu siebie, w większości wypadku te ubrania są niepowtarzalne. Po drugie to forma pomocy. Pomocy temu, co najistotniejsze, czyli naszej planecie matce. Wybierając ubrania z drugiej ręki ograniczamy produkcje nowych ubrań, przez co znacznie zmniejszamy ślad węglowy oraz wyzysk taniej siły roboczej. Same ubrania natomiast przed dostaniem się do secondhandów przechodzą selekcje, najgorsze egzemplarze zostają przeznaczone na czyściwo, natomiast reszta jest dokładnie odkażana i sprzedawana do lumpeksów. To bardzo ważny aspekt zakupów z secondhandach, ale dojdźmy w końcu do tematu posta, czyli co trzeba wiedzieć o lumpeksach.

    Rób zakupy z głową!

    Ceny w secondhandach stale rosną z racji na popularyzacje tematu, jednak nadal są bardzo małe. Z tego powodu nawet podczas jednego wypadu możemy się natknąć na wiele kuszących okazji. Z najciekawszych warto skorzystać, jednak zawsze należy pamiętać, by kupować to, co nam jest faktycznie potrzebne. Nie dajcie się zakupowemu szaleństwu. Zanim kupicie kolejną koszulkę, sukienkę czy płaszczyk zastanówcie się, czy będziecie w nim w ogóle chodzić. Jeżeli tak, gratulacje, znalazłaś coś pięknego dla siebie. Jeśli jednak byłby to 10 płaszcz w twojej szafie, może warto odłożyć go na wieszak i nie powiększać ilości śmieci odzieżowych? 

    Sprawdzaj skład!

    Secondhandy mają to do siebie, że można w nich znaleźć wiele perełek. Sporo z nich jednak nie rzuca się w oczy od razu. Widzisz ten niepozorny sweterek, który wisi na końcu wieszaka? Nic specjalnego? Sprawdź metkę wewnątrz! Często rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydają się proste i zwykłe, potrafią być naprawdę wyjątkowe. Ubrania Vintage mają to do siebie, że były produkowane dziesiątki lat temu. Logiczne. Ale co to oznacza? W 20 wieku ubrania były produkowane o znacznie wyższej jakości. Dzisiaj w większości sieciówek zwykły t-shirt ma starczyć na pare prań. Kiedyś miał starczyć na lata. Co ważniejsze, to nie tylko jakość materiałów może być wyjątkowa, ale sam materiał. Jeśli macie sprawne oko i trochę zawziętości to naprawdę patrzcie na skład. Bardzo często możemy pozytywnie się zaskoczyć i znaleźć rzeczy wykonane chociażby z kaszmiru.  

    Nie obrażaj się na lumpeks!

    Zdarzyło wam się pójść do lumpeksu i nic nie znaleźć? Tak? Jak każdemu. Jedne, drugi czy trzeci raz o niczym nie świadczy. Żeby znaleźć coś niezwykłego trzeba mieć nie tylko samo zaparcie, ale też dużo szczęścia. Dlatego, jeśli nie znalazłaś nic pare razy pod rząd w jednym secondhandzie nie obrażaj się na niego. To kwestia szczęścia. Jeśli jesteś już bardzo zła to nie chodź tam przez jakiś czas, ale nie zapominaj o nim. Kiedyś się w końcu uda. Ani właściciel ani obsługa nie decydują przecież o tym, co znajdą w workach. 


    Chodź na różne działy!

    Nie ograniczaj się do działu męskiego lub damskiego. Ja zawsze idę zajrzeć na męskie fatałaszki. Już wiele razy znalazłam tam super bluzy czy koszulki. Teraz bardzo popularne stały się vesty oraz dziadkowe koszule. Dział męski jest w moim przypadku pierwszym, na który planuje zajrzeć w poszukiwaniu inspiracji. Wiele vintage ubrań możemy zaliczyć po prostu do kategorii "Unisex". A to, że ktoś postanowił skategoryzować je do płci? Nie przejmuj się! Dodatkowo warto przeglądać wszystkie wieszaki na innych działach. Ludzie często odwieszają ubrania w niewłaściwe miejsca albo co gorsza, specjalnie tam chowają.

    Patrz na wieszaki obok przymierzalni!

    A tutaj taka ciekawostka. Zastanówcie się, gdzie wiszą najciekawsze rzeczy? No właśnie często obok przymierzalni! Przecież to takie oczywiste! Ludzie widzą coś świetnego, lecą to przymierzyć, ale niestety okazuje się to za małe. Podczas żałoby w smutku nie pomyślą nawet by odwiesić ubrania na swoim miejscu i odwieszają obok przymierzalni. Przykre, ale jak śpiewał Macklemore "One man's trash is another man's come up".

    Zaglądaj do każdego lumpeksu!

    Zdarzyło ci się przejść obok secondhandu i pomyśleć, że w nim nic nie będzie? Bo mi wiele razy. Małe, obskurne, w piwnicach, wiele razy jakiś lumpeks mnie początkowo odrzucił. Jakie było moje zdziwienie, gdy wychodziłam z niego obładowana. Nie jest to wiadomo zasad, czasami zarówno okładka jak i książka nie są warte naszego zainteresowania. Mimo to ja.i tak polecam wam zaglądać do wszystkich lumpeksów, nawet tych zupełnie niepozornych. Pomyślcie ile osób myślało tak samo i przez to je mineło!


    Rozmiar nie ma znaczenia!

    Znalazłyście super spodnie ale są na was zbyt duże? Piękna sukienka wygląda na was jak worek ziemniaków? Wymarzona koszulka jest w rozmiarze 4XL? Nic straconego! Nie przejmujcie się rozmiarem. Jeśli coś się wam naprawdę podoba i jest wam potrzebne to bierzcie i lećcie do krawcowej. Ich usługi należą raczej do tych tańszych, a drobne przeróbki z reguły wahają się w granicach 15 - 30 zł. A jeśli nadal to zbyt dużo dla was, zapytajcie babci czy mamy. Dawniej umiejętność szycia była podstawową umiejętnością kobiety. Ubrania były szyte na lata, a my jako cały naród nie mieliśmy pieniędzy na ciągłą wymianę szafy. Dlatego zapewne macie kogoś w rodzinie, kto potrafi obsłużyć maszynę do szycia, czy po prostu jest zwinny z nitką w ręku.

    To pare rad ode mnie dla was. Pamiętajcie! Secondhandy to nie tylko tani sposób na modną szafę, ale także świadomy wybór nie wspierania miliardowego przemysłu fastfashion. 

    Jeżeli chcecie, abym napisała kolejną część moich porad i obserwacji przez ponad 10 lat mojego lumpowania dajcie znać w komentarzu czy na innych moich kanałach social media. Podzielcie się także waszymi przeżyciami i anegdotami z lumpeksów!




    Continue Reading
    Older
    Stories

    About Me

    About Me
    Blog powstał 24 sierpnia 2012r. / Joanna / Warszawa / 25 lata

    Popular Posts

    • 4 triki- na udane zakupy w TK Maxx
    • Czy można założyć płaszcz jako sukienkę?
    • Pool Party z okazji 5 urodzin bloga
    • CO TRZEBA WIEDZIEĆ O LUMPEKSACH? - SEKRETY SECONDHANDÓW
    • PRAWDZIWA KRAINA ZAPOMNIENIA CZYLI OSIEDLE PRZYJAŹŃ - CO TO? JAK TRAFIĆ? GDZIE ZACZĄĆ?
    • Podróże małe i duże - czyli 4 miejsca W POLSCE, które chce odwiedzić podczas pandemii
    • Otworzyłam dwie marki, soieshop.pl i bazavintage.pl - czyli jak moje życie się zmienia!
    • Modne prezenty dla TATY na święta / Moje propozycje na każdą kieszeń
    • Trendy na Jesień 2020 / Co warto wprowadzić do swojej garderoby
    • Co miałam na sobie w Mediolanie?
    Obsługiwane przez usługę Blogger.

    Created with by BeautyTemplates | Distributed By Gooyaabi Templates

    Back to top